Na początek chcemy z całego serca podziękować wszystkim, którzy wsparli nas w pierwszej zbiórce dla naszego Wojtusia . Dzięki Wam mogliśmy zapewnić mu rehabilitację, wizyty u specjalistów, terapię logopedyczną oraz napoje proteinowe, które przez długi czas były jego jedynym pożywieniem.

Niestety, stan zdrowia Wojtusia bardzo się skomplikował. Od dwóch lat nasz synek zmaga się z częstymi infekcjami, które kończą się licznymi hospitalizacjami. Wymaga częstych transfuzji krwi, kroplówek z elektrolitami i wielu leków. Skutkiem długiego leczenia była również konieczność usunięcia aż 14 ząbków.

Wojtuś od urodzenia żyje ze stomią z powodu choroby Hirschsprunga (niedrożność jelit). Niedawno konieczne było założenie PEG-a, ponieważ jedzenie stało się dla niego niemal niemożliwe. Niestety, podczas tego zabiegu lekarze wykryli także problemy z trzustką.

Do tego wszystkiego doszła najtrudniejsza wiadomość – Wojtuś ma przewlekłą niewydolność nerek w stadium 4–5. Lekarze ostrzegają, że wkrótce może być konieczna dializoterapia, a w przyszłości także przeszczep. Obecnie przed nami kolejne badania i wizyty w szpitalach, które już teraz pochłaniają ogromne środki.

Codziennie mierzymy się z ogromnymi kosztami:

specjalistyczne opatrunki do pielęgnacji PEG-a i stomii,

kolejne hospitalizacje i badania,

leki i suplementy,

wsparcie rehabilitacyjne, które nadal jest potrzebne.

Bardzo ciężko jest nam – jako rodzicom – po raz kolejny prosić o pomoc. Ale wiemy, że sami nie udźwigniemy tego ciężaru. Dlatego zwracamy się do Was – ludzi o wielkich sercach – z prośbą o wsparcie w tej nierównej walce o zdrowie i życie naszego Wojtusia.

Każda złotówka, każde udostępnienie i każde dobre słowo mają dla nas ogromne znaczenie

Dziękujemy, że jesteście z nami.