Kochani,
mój synek Wojtuś od urodzenia zmaga się z poważną wadą układu moczowego. Już w okresie prenatalnym wykryto u niego wielotorbielowatość nerki prawej, a po pierwszym miesiącu życia zdiagnozowano dysplazję torbielowatą tej nerki. Niestety, jedyna zdrowa nerka – lewa – zaczęła chorować, gdy Wojtuś skończył rok.

Przeszedł już zabieg cystoskopii i usunięcie zastawek cewki tylnej, ale stan tej nerki nadal się pogarsza. Wojtuś codziennie przyjmuje niezbędne leki, aby spowolnić rozwój choroby, a każda, nawet najmniejsza infekcja, wpływa na funkcjonowanie jego nerki. Do tego doszło podejrzenie nadciśnienia tętniczego, więc codziennie kontrolujemy jego ciśnienie.

Teraz Wojtuś czeka na ważny zabieg – reimplantację moczowodu. Bez tego operacyjnego wsparcia jego nerka jest w poważnym zagrożeniu.

Jestem samotną mamą trójki dzieci. W marcu 2024 roku pochowałam męża i od tego czasu robię wszystko, co w mojej mocy, aby zapewnić moim dzieciom zdrowie i bezpieczeństwo. Wojtuś jest moim oczkiem w głowie, ale bez Waszej pomocy nie dam rady.

Każda złotówka, każde dobre słowo, każde udostępnienie tej prośby jest dla nas na wagę złota. Dzięki Wam mój synek może otrzymać szansę na lepsze życie – bez bólu i strachu o każdy kolejny dzień.

Z całego serca dziękujemy za każdą formę wsparcia. ❤

Razem możemy dać Wojtusiowi szansę na zdrowie i szczęśliwe dzieciństwo.