Nic tak nie boli jak życie.

Nigdy nie myślałam, że moje życie tak się potoczy. Miałam swoje cele oraz ambicje. Tak jak, każda kobieta pragnęłam szczęśliwego domu oraz życia w pełni harmonii z otoczeniem.

Jednak, życie naszkicowało inny plan. Początek choroby był niewinny. Kaszel, który nie ustawał, kilkanaście wizyt u lekarza, które nic nie wniosły. Podczas jednego badania okazało się, że mam nowotwór, płuc. Zdiagnozowano go u mnie w sierpniu w Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Diagnoza została potwierdzona we wrześniu w Centrum Onkologii w Warszawie gdzie jestem obecnie leczona chemioterapią. I tak zaczęła się moja walka o życie….

Wesprzyjcie moją nierówną walkę z nowotworem

Edyta