UDAR I COVID UDERZYŁ JEDNOCZEŚNIE. Nasza ukochana Mama 24 stycznia 2021 roku trafiła do szpitala. Okazało się, że przeszła niedokrwienny udar i doznała wieloogniskowego naczyniopochodnego uszkodzenia mózgu. Udar spowodował niedowład lewostronny, w największym stopniu kończyny górnej, a także skokowe pogorszenie czynności poznawczych i pamięci.

Przebywając w szpitalu, w tym samym czasie, mama była już zarażona wirusem Covid-19. Walka o życie mamy była długotrwała i trudna. Dodatkowo przebywając jeszcze w szpitalu, w wyniku niedopatrzenia, mama doznała złamania – podgłowowe lewej kości ramiennej (ręka udarowa), po której miała zabieg zespolenia kości. Wypadek w szpitalu i złamanie niestety opóźniło proces zdrowienia i rozpoczęcia rehabilitacji.

W TYM SAMYM CZASIE ŚMIERĆ TATY. W tym samym czasie, od 18 stycznia nasz Tato przebywał już w szpitalu walcząc o życie z wirusem i powikłaniami Covid-19. Niestety Tato nie przeżył i zmarł 4 lutego. Od tego dnia życie naszej rodziny całkowicie się zmieniło.

ROZPOCZĘCIE PROCESU REHABILITACJI MAMY. Dzięki Bogu Mama przeżyła i udar i Covid-19. Została wypisana 18 lutego 2021 r. do domu, w stanie stabilnym, jednak bardzo słabiutka, wymagająca opieki 24/7. Po miesiącu wstępnej rekonwalescencji w domu, mama została przyjęta na Oddział Rehabilitacji Neurologicznej w Piaskach. Z uwagi na skokowe pogorszenie pamięci po udarze (początki demencji) oraz zaburzenia czynności poznawczych, rehabilitacja mamy w ośrodku niestety nie została przedłużona. Aktualnie funkcjonowanie procesów poznawczych ogranicza zdolność mamy do stanowienia o sobie i podejmowania ważnych dla siebie decyzji. Od 27 kwietnia mama przebywa w domu, konieczna jest dalsza rehabilitacja i stała opieka.

POTRZEBY, MARZENIA I PROŚBY. Marzymy o tym, żeby mama wróciła do jak największej sprawności fizycznej i intelektualnej. Biorąc pod uwagę fakt, że najwięcej można wypracować w ciągu pierwszego roku po udarze – największym wyzwaniem dla mamy jest właśnie rehabilitacja. Na chwilę obecną rehabilitacja mamy odbywa się tylko na NFZ, „rzutami” po 10 godzin, po których najczęściej następuje przerwa, wynikająca z „kolejki” oczekujących pacjentów. Bardzo byśmy chcieli, by Mama mogła mieć ciągłość rehabilitacji – wymagało by to jednak dodatkowych nakładów finansowych, które aktualnie są poza możliwościami rodziny.

Codzienną opieką nad Krysią zajmują się na zmianę dwie córki razem z pomocą płatnych opiekunek. Zapewnienie opieki dla mamy w domu jest dla nas priorytetem. Pragniemy, aby mama mogła wracać do zdrowia i się rehabilitować w swoim otoczeniu i miejscu, które zna. Zapewnienie opieki dla mamy, na czas pracy córek jest drugim największym wyzwaniem dla rodziny.

Jako rodzina jesteśmy już wdzięczni za wszelkie wsparcie i dobre rady, które otrzymujemy.

W walce o zdrowie i o godne życie naszej Mamy PROSIMY O WASZE WSPARCIE FINANSOWE. Każda kwota jest cenna i ważna. Bardzo serdecznie dziękujemy!