Cześć ! Jestem Michalina. Mam 4 latka.
Mieszkam w Kaliszu. Kiedy miałam 2 lata zmarła moja mama i zostałam sama z tatą. W Boże Narodzenie  trafiłam do szpitala z powodu bólu brzuszka. Wtedy zdiagnozowano u mnie 10-centymetrowy nowotwór złośliwy nerki. Tego samego dnia przewieziono mnie do szpitala w Poznaniu, gdzie przebywam do dzisiaj. Od grudnia przyjmuję chemię, żeby ten złośliwiec się zmniejszył, wtedy Pani
Doktor będzie mogła przeprowadzić operację i go usunąć.
Czeka mnie długie leczenie i muszę przyjąć dużo leków, żeby mój brzuszek już mnie nie bolał. Pani Doktor mówi, że trzy lekarstwa musimy kupić sami i dlatego z tatą zbieramy tak dużo pieniążków. W tygodniu opiekuje się mną Babcia, ponieważ tata musi pracować na moje lekarstwa. Mogę go zobaczyć w weekend, kiedy kończy pracę, wtedy przyjeżdża do mnie i się bawimy. Proszę, pomóż mi wrócić do domu i do taty…

Leczenie nie jest refundowane przez NFZ kwota potrzebna to 300 000 zł

Proszę, pomóż mi wrócić do zdrowia, domu i do taty.