Nasza Lenka ma zespół Retta – rzadkie zaburzenie neurologiczne uwarunkowane genetycznie, które dotyka tylko dziewczynek.  To jedno z tych schorzeń, które najpierw dają rodzicom nacieszyć się dzieckiem, gdyż noworodek wydaje się okazem zdrowia. Z czasem uczy się mówić i chodzić.
A potem to wszystko traci: mowę, władzę w rączkach i nóżkach. Dziewczynki dotknięte tą rzadką chorobą nazywane są „Milczącymi aniołami „– są piękne, mądre i wrażliwe, jednak nie mówią, nie potrafią werbalnie komunikować się ze światem.
Z objawami podstępnego Zespołu Retta zmagamy się każdego dnia. Teraźniejszość to dłuższy czas reakcji na bodźce niż w przypadku pozostałych dzieci , brak władzy nad rękami i brak mowy. Jej ręce przez większość czasu splecione w nienaturalnym uścisku są zupełnie pozbawione kontroli. Nóżki odmawiają już posłuszeństwa. Potrzebna jest ciągła  rehabilitacja dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc i dodanie skrzydeł Lence