Mam na imię Sławomir, mam 48 lat. Od 16 lat choruję na stwardnienie rozsiane, które z dnia na dzień coraz bardziej daje o sobie znać.

W codziennych czynnościach potrzebuję pomocy żony lub córek, poruszam się na wózku inwalidzkim.Szukałem różnych metod które miały spowolnić lub powstrzymać chorobę, jednak ulgę poczułem przez krótką chwilę…

Zachorowałem w 2004 roku mając 32 lata. Któregoś dnia poczułem, że tracę czucie oraz równowagę w prawej nodze, ostry ból ramion i ogólne osłabienie. Trafiłem do szpitala, gdzie padła diagnoza stwardnienie rozsiane – choroba nieuleczalna. Od tego czasu moje życie zmieniło się diametralnie.

Rehabilitacja oraz stałe zażywanie leków pomaga walczyć z chorobą lecz to wszystko bardzo dużo kosztuje. Za każdą wpłatę mogę kupić cenna minutę rehabilitacji a te minuty składają się na kolejne dni z moją rodziną.

Dzięki Twojej pomocy będę mógł walczyć z chorobą. Dziękuję!