
Cześć jestem Donata, nigdy nie korzystałam z takiej formy wsparcia bo nie wyobrażałam sobie, że tak moje życie się potoczy. Tak jak każda osoba mam plany i ambicje, jednak moje plany legły w gruzie z otrzymaną diagnozą. Usłyszałam nowotwór- dokładnie rak piersi. Wówczas cały świat zawalił mi się. Moje plany legły w gruzach, zamiast myśleć o podróżach bliskich i dalekich, musiałam podjąć leczenie z chorobą.
Jestem na dobrej drodze, jednak dojazdy, wizyty w Poznaniu kosztują, a mój stan zdrowia nie pozwala mi na pracę. Dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie mojego leczenia wszystkich moich znajomych, z lat szkolnych oraz najbliższych.
Dziękuję za każdy gest oraz udostępniony post Donata